"Uświadom sobie, że cisza bierze się z serca, a nie z nieobecności mowy." Thich Nhat Hanh
Coraz bardziej doceniam nauki płynące z milczenia, z ciszy, ale nie z ciszy, która jest narzucona poprzez zawstydzanie, uciszanie, umniejszanie, tylko z dobrowolnej, świadomej ciszy. Thich Nhat Hanh nazywa ją "szlachetną ciszą". Cisza ta uspokaja myśli, uświadamia nam nasze własne reakcje na ludzi i zdarzenia. Ta cisza uczy nas bycia. Im więcej przestrzeni odnajduję w sobie, im więcej ciszy mam w sobie, tym trudniej jest mi stać przed ludźmi i "uczyć" ich - mówiąc. Im dłużej uczę, tym bardziej dostrzegam iluzję tego, że "to ja uczę". Jest to raczej moja lekcja, którą odrabiam w tym momencie. Ucząc was, uczę się od was. Tylko dlatego, że jedną z ról, którą "odgrywam" to rola nauczycielki jogi, nie oznacza, że wiem więcej niż ktokolwiek inny. Wiem więcej tylko na temat mojego własnego doświadczania życia. Rola ta jest o tyle ciekawa, że mogę bez limitu uczyć się siebie i życia, wciąż pozostając uczniem. Gdy praktykujemy świadomą, dobrowolną cis