Nie mogę dla Ciebie nic zrobić, oprócz pracy nad sobą. Ty nie możesz dla mnie niczego zrobić oprócz pracy nad sobą.

Na każdym kroku czuję, że "Stary Świat" umiera. Stary sposób bycia już nie działa. Jednak Ci, którzy jeszcze są świadomością w starym systemie, nie widzą "Nowego Świata". Być może nawet nie wiedzą, że jest w przestrzeni coś nowego, że coś się zmieniło. Ci, którzy żyją starym światem, którzy znają go dobrze, którym jest w nim wygodnie, nie chcą się zmieniać, nie chcą nowego świata. Dlatego wspierają ten, który znają, który jest oswojony i często walczą z nowym. 

Wejście w nową rzeczywistość dla tych ludzi jest równoznaczne ze śmiercią, dlatego za wszelką cenę będą walczyć, będą odrzucać, negować, zamykać się przed tym, co i tak już tu jest. To tylko przedłuża ich agonię i utrudnia życie tym, którzy wkraczają w nowy świat. Ponieważ te światy się mocno teraz przenikają, potrafią współistnieć w jednym domu, pod jednym dachem, w jednym kręgu znajomych lub rodziny. 

Stary świat nie chce umrzeć, co jest zrozumiałe, jednak nie ma innej drogi jak na przód. Nie możemy się już cofnąć do tego, co było, mimo wielu prób trzymania nas w mentalnym ciemnogrodzie. 

Stary świat chce kontrolować nowy, chce mieć władzę, chce dalej być "jedyną opcją". Jednak za dużo nowego już zasila tą planetę, aby móc dalej żyć tym, co było. Mimo, że stary świat radził sobie doskonale przez wiele, wiele lat, jego czas się już skończył, ponieważ mentalność wielu ludzi się zmieniła. Tak jak komunizm, który tak na prawdę nigdy nie upadł, nigdy się nie skończył i wciąż gdzieś w różnych zakątkach świata się odradza, tak myślenie "starych ludzi", ze starego świata, wciąż gdzieś tam chce się przebić, jednak jest coraz słabsze, coraz bardziej zniekształcone i coraz bardziej niepasujące do nowej rzeczywistości.

Wszystkie "leśne dziadki", które rządzą starym światem, próbują metod, które zawsze działały na nieświadome masy: zastraszyć. Osoba, która się boi, to osoba, którą bardzo łatwo można zmanipulować. Osoba, która jest suwerenna, odpowiedzialna za siebie i swoje życie, która jeśli nie dba o dobro ogólne, to przynajmniej nikomu życia nie utrudnia, to osoba szczęśliwa to silna osoba. Silna osoba jest zagrożeniem dla systemu. Suwerenna osoba nie zgodzi się na kolejne restrykcje nakładane "dla waszego dobra", na kolejną "naukową bajeczkę dla dzieci", na kolejne próby kontrolowania ludzkich umysłów. Szczęśliwa osoba nie unieszczęśliwia innych. 

Dlatego życzę sobie, mojemu najbliższemu otoczeniu i miejscu które nazywam swoją ojczyzną oraz całemu światu, aby coraz więcej ludzi zaczęło patrzeć poprzez sieć, widzieć nie tylko drugie ale i dwudzieste dno w tym co nam się mówi o panującej rzeczywistości, bo nic nie jest takie, jak je przedstawia system. 

Wiem, jest dużo budzących się ludzi ale nie da się ukryć, że jeszcze więcej jest ludzi którzy funkcjonują w mentalnej śpiączce. Śpiące masy, ta większość mainstreamowa wciąż daje przyzwolenie na to, co się dzieje. Jak długo można pozwalać na tłumienie ludzkiego potencjału? Jak długo można zgadzać się na wgrywanie ograniczających programów? Od pokoleń to się dzieje. Myślę, że czas już powiedzieć stop i czas naprawdę przyjrzeć się sobie i poznać siebie tak głęboko jak to jest możliwe, bo im bardziej siebie znamy (pod względem fizycznym, psychicznym, duchowym), tym trudniej jest nam wgrać kolejny ogłupiający program. A programy są wciąż aktualizowane, ulepszane tak abyśmy ich nie rozpoznawali. 

Jeśli zastanawiasz się czy może masz wgrane jakieś programy z których nie zdajesz sobie sprawy, to powiem Ci tak: 

Jeśli masz jakieś silne przekonania na jakikolwiek temat - to tak, masz wgrane programy. 

Jeśli żyjesz tym, co aktualnie zostało rzucone na tapetę przez wszelakie media, to tak masz wgrane programy. 

Jeśli nie zastanawiasz się nad tą rzeczywistością, a bierzesz ją za pewnik, za coś nie do ruszenia, to tak masz wgrane programy...

Samoświadomość jest kluczem. Kwestionowanie własnych przekonań, otwartość na to, że być może to, co wydaje mi się, że wiem, to kim wydaje mi się, że jestem, za czym stoję, przeciwko czemu występuję, to mogą być programy, wgrane nam na jakimś etapie naszego życia.  Więc przyglądaj się sobie, swoim zachowaniom, reakcjom, wierzeniom, poznawaj siebie, bo jak to kiedyś Ram Dass pięknie powiedział:

"Nie mogę dla Ciebie nic zrobić, oprócz pracy nad sobą. Ty nie możesz dla mnie niczego zrobić oprócz pracy nad sobą." 

💖

JMK





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Wszyscy się czegoś boimy

Rób to, w czym się czujesz najlepiej!

Jakie jest Twoje wewnętrzne "NIE"? Jakie jest Twoje wewnętrzne "TAK"?